Mec. Wąsowski odpowiada "GW": Żadne pieniądze nie poszły na prywatne wydatki

Dodano:
Mec. Krzysztof Wąsowski Źródło: PAP / Tomasz Gzell
"Gazeta Wyborcza" zarzuca ks. Olszewskiemu wydawanie środków z Funduszu Sprawiedliwości na prywatne cele. Na zarzuty odpowiedział mec. Krzysztof Wąsowski.

"Część pieniędzy, które Fundacja Profeto dostała z Funduszu Sprawiedliwości, szła na prywatne wydatki księdza Michała Olszewskiego" – czytamy w tekście Wojciecha Czuchnowskiego, opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej". "Były też wpłaty dla jego rodziców i dla spółki, w której udziały ma jego adwokat i wiceprezeska fundacji. Miliony wydano na sprzęt do produkcji telewizyjnych i... skarpetki" – stwierdził dziennikarz.

Mec. Wąsowski odpowiada „Gazecie Wyborczej”

Do zarzutów odniósł się na portalu X mec. Krzysztof Wąsowski. Jak podkreślił, uczynił to "z szacunku wobec Czytelników 'Gazety Wyborczej' i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze 'rewelacje' tego periodyku". Adwokat podkreślił, że "żadne pieniądze z rachunku Fundacji Profeto nie poszły na prywatne wydatki ks. Michała Olszewskiego".

Jak zaznaczył mec. Wąsowski, płatności kartą, jakie miały być dokonywane w sklepach, restauracjach, hotelach, a także za bilety kolejowego i samolotowe "nie były połączone z rachunkiem bankowym Fundacji". Obrońca ks. Olszewskiego wskazał, że żadne środki nie były przekazywane z rachunku Fundacji Profeto, dedykowanego projektowi „Archipelag. Wyspy wolne od przemocy”, na osoby fizyczne (członków rodziny ks. Olszewskiego) czy spółkę Przestrzenie Kultury Sp. z o.o.

Współpraca „zgodna z wszelkimi procedurami”

Mec. Wąsowski odniósł się również do zakupu skarpet, na który wskazuje w swoim tekście „GW” "'Biznes skarpetkowy' i współpraca w ramach działalności gospodarczej Fundacji Profeto ze spółką Many Mornings nie miały nic wspólnego z realizacją projektu 'Archipelag'" – napisał. Jak podkreślił adwokat, spółka Framesound Production, do której działalności nawiązała "Gazeta Wyborcza", realizowała swoje zadania w ramach współpracy z Fundacją Profeto, "zgodnie ze wszelkimi procedurami, a została wyłoniona do ich realizacji w postępowaniu konkursowym".

Krzysztof Wąsowski przyznaje "GW" rację tylko w jednym. Jak podkreśla, budynek wzniesiony w ramach projektu "Archipelag. Wyspy wolne od przemocy" rzeczywiście powstał.

Mec. Gomoła: Nie mamy nic do ukrycia

Do sprawy odniósł się również mec. Adam Gomoła, obrońca Karoliny Kucharskiej, byłej dyrektor w Ministerstwie Sprawiedliwości, która jest jedną z podejrzanych w śledztwie, dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

"Dzisiejsza publikacja 'Wyborczej' to kolejny przeciek do mediów, obejmujący dokumenty, które Prokuratura Krajowa miała podobno ściśle chronić, obawiając się matactwa" – zauważył adwokat na portalu X. "Od czerwca nie możemy doprosić się wszczęcia śledztwa w sprawie słynnej konferencji w Senacie i wycieku nagranych przez Tomasza M. rozmów. Nie możemy także merytorycznie odpowiedzieć na pojawiające się w mediach zarzuty, bo jesteśmy związani tajemnicą śledztwa" – przypomniał.

Mec. Gomoła zapowiedział skierowanie do Prokuratury Krajowej wniosku o udostępnienie opinii publicznej pełnej treści wyjaśnień Karoliny Kucharskiej. Jak zaznaczył adwokat, on i jego klientka nie mają "nic do ukrycia". "Jeżeli to Prokuratura udostępniła akta sprawy dziennikarzom 'Wyborczej', to zapewne uwzględni mój wniosek, prawda?" – czytamy we wpisie adwokata.

Ks. Olszewski na wolności

Ks. Michał Olszewski, który jest prezesem Fundacji Profeto, od końca marca przebywał w areszcie w związku z rzekomymi nieprawidłowościami w pozyskiwaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, przeznaczonymi na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw.

Zarzuty dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu ponad 66 mln zł dla Fundacji Profeto, która – według Prokuratury Krajowej – nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze. Urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy decydowali o przyznaniu tych środków mieli – zdaniem śledczych – działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji.

W piątek po godzinie 13 ks. Michał Olszewski opuścił areszt na warszawskim Służewcu. Kaucję w wysokości 350 tys. zł za duchownego wpłacili jego współbracia zakonni – księża sercanie.

Źródło: X / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...